Dziewiąty odcinek przygód rowerowych został dedykowany wycieczce na północno – wschodnie tereny Puszczy Wkrzańskiej.

Tym razem zdecydowaliśmy się na dłuższy wypad rowerowy, by dobrze zmęczyć się, zrzucić parę dekagramów i nacieszyć oko ładnymi obrazkami z wieży widokowej.

Wycieczka zamknęła się w 68 kilometrach, 3 godzinach i 20 minutach, a średnia prędkość całkiem dobra – blisko 21 km/H.

Szlak prowadzi po stosunkowo płaskiej drodze asfaltowej oraz nawierzchni z kostką. Trzeba zatem mocniej trzymać kierownicę zwłaszcza na nierównościach. Będzie też czas na odpoczynek i zdjęcia rzecz jasna.

Trasa: Osiedle za Sterem, Park Przygodna, Krzekowo, Zawadzkiego, Głębokie, Tanowo, Zakłady Chemiczne Police, Jasienica, Dębostrów, Niekłończyca, Uniemyśl, Trzebież i powrót na Gumieńce.

Droga dość bezpieczna, ale trzeba uważać na skrzyżowaniach, zwłaszcza na Głębokim, tam kierowcy bywają roztargnieni

W okolicach Polic i Zakładów Chemicznych dzieli się jezdnie z samochodami, zatem trzeba uważać szczególnie.

Następnie jedziemy już ścieżką rowerową w kierunku Niekłończycy i sprawdzamy, co ma do zaoferowania.

Zachód słońca.

Rzeźbione figury przydrożne.

Dojeżdżam do celu. Trzebież uhonorowała Aleksandra Dobę, polskiego podróżnika, kajakarza, inżyniera, który sporą część życia przepracował w Zakładach Chemicznych POLICE.

Dedykowano mu nie tylko pomnik, ale też promenadę, dzięki której można obcować z naturą i nacieszyć się pięknymi widokami z trzebieskiej wieży.

A w okolicach Trzebieży są też piękne lasy. Od połowy września do połowy listopada można tu śmiało wybierać się na grzyby. Naprawdę warto.

Zapraszam na kolejne wycieczki rowerowe.

fot. Marcin Zapart