Po zakończeniu meczu Pogoni Szczecin ze Śląskiem Wrocław, odbyła się konferencja prasowa, podczas której trenerzy obu zespołów, Robert Kolendowicz i Jacek Magiera, podsumowali te pełne emocji starcie w ramach 7. kolejki PKO BP Ekstraklasy, które rozegrano na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera.

Co mieli do powiedzenia szkoleniowcy tuż po ostatnim gwizdku sędziego? Poniżej znajdziecie ich wszystkie wypowiedzi oraz zapis video z dzisiejszej konferencji.

Robert Kolendowicz, trener Pogoni Szczecin:

O dzisiejszym meczu i jego przebiegu:

– Staraliśmy się dzisiaj wygrać i to zrobiliśmy. Byliśmy fantastyczni w momentach z piłką. Przy budowaniu gry. Korzystaliśmy z naszej jakości bardzo rozsądnie. Bardzo dobrze wchodziliśmy w pole karne i wykorzystywaliśmy okazje. Oczywiście zawsze jest coś do poprawy. Stałe elementy gry i dośrodkowania to coś, co musimy poprawić. Dużo nad tym pracowaliśmy, ale nie zawsze to dziś wychodziło. W dużej mierze kontrolowaliśmy spotkanie. Dla mnie bardzo istotne jest, że po ciosie, jaki dostaliśmy w Poznaniu, się podnieśliśmy. Pokazaliśmy, że nie jest ważne, ile ciosów dostaniesz, ale liczy się to, ile jesteś w stanie przyjąć i ciągle iść naprzód. Od wtorku widziałem na treningach zespół, który był gotowy, i przełożyliśmy to na dzisiejsze spotkanie.

źródło: Pogoń Szczecin SA

O Jakubie Lisie i jego występie:

– Wyjaśnieniem występu Kuby Lisa była jego dzisiejsza postawa. Zagrał bardzo dobry mecz. Mówiłem, że zespół przełożył dobrą postawę na treningach na dzisiejsze spotkanie i mówiłem to również w kontekście Kuby. On pokazywał dużo jakości na treningach i cały czas idzie do przodu, rozwija się. Nie miałem obaw, aby mu dać szansę, bo widziałem, jak funkcjonuje. On odda wszystko dla zespołu. Dzisiaj zdjąłem go troszkę wcześniej, bo wiem, ile miał w sobie emocji i ile go ten mecz kosztował. Jestem z niego bardzo zadowolony.

źródło: Pogoń Szczecin SA

O Wojciechu Lisowskim:

– Wojtek to jest fantastyczny facet. Z nim można iść wszędzie. To jest ,,team player” i dla zespołu zrobi wszystko. To jest fantastyczna historia na dokument. Po grze w pierwszej, drugiej lidze wrócił do Pogoni, do drugiego zespołu. Przygotowywał się już wtedy do roli trenera. Dzięki swojej woli pokazania się, determinacji, wskoczył do pierwszego zespołu Pogoni. Bardzo go doceniam i wiem, że zawsze mogę na niego liczyć. Widziałem jego złość, że nie wystąpił w ostatnim meczu. Ale to facet, który nie zawodzi. Dzisiaj zagrał na prawej obronie. Może grać na boku i środku i wykonał swoje zadanie fenomenalnie.

źródło: Pogoń Szczecin SA

– Przy okazji muszę powiedzieć, że jestem ogromnie zadowolony z zawodników, którzy ostatnio nie grali od początku. Ulvestad i Przyborek wyglądali świetnie. Codziennie dawali mi odpowiedź swoją postawą na treningach. Dla mnie zespół to nie jest 11 zawodników, którzy zaczynają mecz. To również ci, którzy są na ławce i na trybunach. Dzisiaj wszyscy pokazali jakość. To nie był łatwy czas po meczu w Poznaniu, ale dostaliśmy zewsząd ogromne wsparcie. Raz jeszcze chcę podkreślić, że jestem ogromnie dumny z zawodników i tego, jak funkcjonowaliśmy jako zespół.

źródło: Pogoń Szczecin SA

O nieobecnych:

– Sytuacja z zawieszeniem Benedikta Zecha jest dość prosta. Jego zawieszenie się dziś kończy. Myślę, że w przypadku Mariusza Malca i Danijela Lončara ta przerwa potrwa trochę dłużej. Mogą nie być dostępni jeszcze bezpośrednio po przerwie reprezentacyjnej. Ta sytuacja jest trudna, ale mam zaufanie do zawodników, których mamy. Taka jest rola trenera, aby znajdować rozwiązania. Chciałbym mieć oczywiście do dyspozycji wszystkich zawodników, ale to nie zawsze jest możliwe. Jeśli będzie taka potrzeba, to będziemy szukać rozwiązań.

źródło: Pogoń Szczecin SA

O zakładzie z zawodnikami:

– Znowu coś ze mną wygrali. Wygrali dodatkowy dzień wolnego. Mają dowolność, kiedy to wykorzystają. Prawdopodobnie zrobią to w styczniu. Wiele rzeczy można w życiu kupić, ale czasu spędzonego z rodziną się nie da. To czas bezcenny. Cieszę się, że będę mógł go podarować zawodnikom.

źródło: Pogoń Szczecin SA

O ostatnich dniach okna transferowego:

– Zobaczymy, co przyniosą najbliższe godziny i dni. Jestem otwarty na każdą z opcji. Teraz nie mogę na ten temat nic więcej powiedzieć.

źródło: Pogoń Szczecin SA

Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław:

O dzisiejszym meczu i jego przebiegu:

– Oglądaliśmy mecz, w którym padło 8 goli. Pewnie ci, którzy siedzieli sobie przed telewizorem, powiedzą, że to było widowisko, na które się dobrze patrzyło. Ja patrzę na ten mecz przez pryzmat trenera Śląska. Zacznę od gratulacji dla Pogoni, która wygrała zasłużenie. Popełniliśmy za dużo błędów, aby myśleć o dobrym rezultacie. Pogoń je wykorzystała, miała do tego odpowiednią jakość. To był taki mecz akcja za akcje. W drugiej połowie mieliśmy okazję, której nie wykorzystaliśmy. Gol na 4:2 sprawił, że straciliśmy szansę dojść do rywala. Pierwszy raz się zdarzyło, odkąd pracuję w Śląsku, że straciliśmy 5 goli. Widać, że musimy wrócić do podstaw. Teraz będziemy musieli męczyć się z tym wynikiem kilkanaście dni. W takim momencie przerwa reprezentacyjna na pewno nie jest dla nas korzystna.

źródło: Pogoń Szczecin SA

O szybko traconych bramkach:

– Wykluczam aspekt taki, że przeciwnik jest lepiej od nas nastawiony. Cały czas ma być energia i postawa gotowa do podjęcia rywalizacji. To nie jest tak, że za defensywę odpowiada bramkarz i 4 obrońców, tylko cały zespół. Rozdaliśmy dzisiaj prezenty. Ostrzegawczym punktem był już gol nieuznany. Sądziłem, że się po nim obudzimy. Te pierwsze 15-20 minut nie było takie, jak chcieliśmy grać. Pogoń strzeliła wtedy 2 gole. Potem strzeliliśmy na 2:1, wyrównaliśmy. Niestety daliśmy prezent na 3:2 pod koniec pierwszej połowy. Nie przystoi nam, aby do tylu sytuacji główkowych dochodziła drużyna, która pod względem warunków fizycznych na pewno nam ustępuje.

źródło: Pogoń Szczecin SA

Zapis video z dzisiejszej konferencji:

źródło: Pogoń Szczecin SA, Pogoń Szczecin SA (YouTube)