Kiedy krytyka przestaje być rzetelna, a zaczyna być nagonką?
W ostatnim czasie widać wyraźnie, że niektóre portale – szczególnie te żyjące z emocji i kliknięć – znalazły sobie nowy cel: prezesa Pogoni Szczecin, Alexa Haditaghiego. Zamiast analizować realne decyzje i efekty pracy, wolą tworzyć tytuły ,,pod ruch”, a drobne sytuacje rozdmuchiwać do rangi afery. Bo przecież clickbait zawsze się sprzeda, prawda?
Nie chodzi o to, żeby nikogo nie krytykować – konstruktywna krytyka jest potrzebna każdemu klubowi i każdemu człowiekowi, który bierze odpowiedzialność za duży projekt. Ale czym innym jest krytyka, a czym innym – stałe szukanie pretekstu, by dokopać komuś, kto próbuje coś zbudować od zera.
Alex Haditaghi nie jest aniołem i pewnie sam popełnia błędy, jak każdy, kto działa. Ale nie można mu odmówić jednego – energii, wizji i chęci inwestowania w Pogoń. A to coś, czego w polskiej piłce często brakuje najbardziej.
Jeżeli naprawdę chcemy, by Pogoń rosła, to zamiast ciągle karmić się sensacjami, zacznijmy rozmawiać o konkretach: o szkoleniu młodzieży, infrastrukturze, stabilności finansowej, marketingu, frekwencji. Bo tylko wtedy klub może się rozwijać – nie dzięki plotkom, tylko dzięki pracy.
Rzetelność ponad clickbait. Merytoryka ponad krzykliwe nagłówki.
Prezes swoimi częstymi wypowiedziami ma tematy polityczne i nie tylko sam nadstawia swój policzek. To niestety on jest winny całej tej sytuacji i to on szkodzi wizerunkowi klubu…
zjebane WESZŁO
napisane w punkt i nie da się ukryc, że chodzi o Weszło.pl