Jens Gustafsson: ,,Chcemy pokazać, że jesteśmy świetną drużyną”
O godzinie 13:00, odbyła się konferencja prasowa, zapowiadająca, otwierający nowy sezon ligowy, mecz z Koroną Kielce (20.07, godzina 17:30). Z mediami, spotkał się trener Pogoni Szczecin, Jens Gustafsson. Poniżej, prezentujemy, wypowiedzi szkoleniowca Dumy Pomorza oraz zapis video, z dzisiejszej konferencji.
O rynku transferowym:
– Od mojego przybycia tutaj skupiałem się na zawodnikach, którzy należą do klubu. To nadal robimy. Jest dość wcześnie, jeśli chodzi o okienko transferowe. Mówię o tym dlatego, że nie było zbyt wiele działań z transferami z uwagi na mistrzostwa Europy. Nie wiemy, co się wydarzy w ciągu tego nieco więcej niż miesiąca, który pozostał do zakończenia okienka. Zobaczymy, jak to będzie. Jedno życzenie, które miałem, to to, aby dać szansę tym zawodnikom z Akademii, którzy pokazywali się z dobrej strony. To również dotyczy graczy, którzy dobrze wyglądali na wypożyczeniu. Mówię tu o Łukasiaku i Lisie. Oni byli na wypożyczeniu w Łęcznej i Lublinie. Fajnie patrzyło się tam na ich rozwój i cieszę się, że są znowu z nami. Chyba 8 zawodnikom z Akademii daliśmy szansę być z nami przed obozem i na obozie. Z tej grupy daliśmy szansę Maciejowi Wojciechowskiemu, aby pozostał w pierwszej drużynie, bo pokazał duży potencjał na przyszłość. Takie było nasze podejście do transferów do tego momentu.
O nadziejach, przed nowym sezonem:
– Mam nadzieję, że będziemy w stanie być tam, gdzie byliśmy w poprzednim sezonie. Mieliśmy 10 sekund rozczarowania w finale PP, ale w wielu meczach, przez długie okresy udowadnialiśmy, że jesteśmy dobrą drużyną. Zdobyliśmy niezłe miejsce w lidze, choć oczywiście liczyliśmy na więcej. Doszliśmy do finału Pucharu Polski eliminując świetne drużyny. Chciałbym, abyśmy byli lepsi każdego dnia i zobaczymy, jak to się skończy w tym sezonie. Myślę, że zadaniem powinno być pozostawanie przez Pogoń na dobrej pozycji w lidze rok po roku, bo wtedy mamy większe szanse, aby sięgnąć po tytuł.
O celach, na nowy sezon:
– Nie rozmawiamy o tym. Rozmawiamy o nadchodzącym meczu i tym, co się dzieje każdego dnia. Wszyscy muszą się skupiać na tym, aby strzelać bramki i wygrywać kolejne mecze. Takie powinno być nasze nastawienie.
O nastroju, przed nowym sezonem:
– Mój nastrój jest absolutnie na najwyższym poziomie. To obejmuje również zawodników. Nie możemy za bardzo poddawać się temu, co myślą o nas inni ludzie. Naszym celem jest zdobycie tak dużego zaufania ze strony kibiców, jak to tylko możliwe. Poprzez nasz styl gry i zwycięstwa w kolejnych meczach. Na tym się koncentrujemy i na niczym innym.
O sytuacji kadrowej:
– W okresie przygotowawczym mieliśmy normalne absencje zawodników. Były różne wahania, jeśli chodzi o zawodników, którzy byli poza treninigem. Jednym z nich jest Rafał Kurzawa. On jest jednak coraz bliżej powrotu do treningów z drużyną i myślę, że w przyszłym tygodniu zobaczymy go na murawie, podczas pracy z całym zespołem. Myślę, że nikt z Was nie ma wątpliwości, jak postrzegam jego rolę w zespole, więc to bardzo dobra wiadomość. Marcel miał również drobne problemy, więc nie będzie gotów zagrać jutro. Spodziewam się, że on także będzie gotowy, aby pracować z zespołem w przyszłym tygodniu. Jest też Antek Klukowski, który z powodu urazu nie będzie jeszcze gotowy przez kilka tygodni. Benedikt Zech był chory podczas ostatniego meczu towarzyskiego, ale ostatnio trenował z drużyną i będzie gotowy, aby zagrać w najbliższym spotkaniu.
O tym, jakiej Pogoni, możemy oczekiwać, w najbliższych kolejkach:
– Dotyczy to wszystkich drużyn. Rozpoczęcie nowego sezonu zawsze oznacza, że w zasadzie żaden zespół nie wie nic na temat swojego stylu gry. Musimy znaleźć takie elementy swojego stylu, które będą nam pomagać, aby być coraz lepsi z każdym meczem. Możecie się spodziewać, że będziemy mocno walczyć. Chcemy też pokazać, że jesteśmy świetną drużyną. Można przypuszczać, że nie zmienimy swojego stylu gry. Będziemy kontynuować to, co robiliśmy i starać się być coraz lepsi w stylu, który reprezentuje Pogoń.
O postawie, w meczu z Kotwicą i wnioskach, na nowy sezon:
– Myślę, że to jak Pogoń się zaprezentowała przez pierwsze 45 minut w meczu z Kotwicą było na topowym poziomie. Sądzę, że ktokolwiek byłby wtedy naprzeciw nas miałby ogromny problem z naszą grą. Wnioski, które wyciągnęliśmy szczególnie z ubiegłej rundy jesiennej, to to, że traciliśmy zbyt wiele punktów w końcówkach meczów. To jest to, czego się nauczyliśmy.
O Koronie Kielce:
– Ciężko powiedzieć, jak w tej chwili wygląda Korona, bo dokonano tam sporo zmian wśród zawodników i w samym klubie. Nie zmienił się jednak trener. Tożsamość Korona jest więc podobna do poprzedniego sezonu. Na pewno będzie to fizyczny mecz. Będziemy musieli radzić sobie w pojedynkach, z intensywnym pressingiem i radzić sobie ze stałymi fragmentami gry i kontratakami ich szybkich skrzydłowych. Tak się prezentuje Korona. To trudny przeciwnik, który zawsze prezentował ducha drużynowego.
O elementach, które zostały poprawione, w okresie przygotowawczym:
– Jesteśmy drużyną, która tworzy najwięcej rzutów rożnych w lidze. To wynik naszego stylu gry. Mamy potencjał, aby zdobywać więcej bramek po kornerach. Myślę, że w ostatniej części sezonu pokazaliśmy, że lepiej radzimy sobie defensywnie przy stałych fragmentach, ale jest tu ciągle potencjał do poprawy. Myślę, że możemy być lepsi zarówno w ofensywnych i defensywnych stałych fragmentach. Zwłaszcza ofensywnych, bo to daje więcej szans na zdobywanie goli.
O przepisie, o młodzieżowcu:
– Chciałbym jedną rzecz powiedzieć tutaj jasno: w Pogoni mamy zawodników, którzy są w różnym wieku, ale nie ma grupy młodzieżowców. Nie podoba mi się takie wkładanie piłkarzy do różnych grup, dzielenie ich na młodzieżowców i graczy doświadczonych. Nie, mamy po prostu zawodników. Nie mamy nakazu, aby wystawiać jakichś zawodników do gry ze względu na przepisy. To, co wszyscy trenerzy w Pogoni muszą jednak robić, to pomagać zawodnikom stawać się lepszymi każdego dnia. Mamy teraz w składzie wielu zawodników z Akademii, którzy są bardziej gotowi żeby grać niż rok temu.
O korektach, w grze i rywalizacji, na środku obrony:
– Jeśli chodzi o samą grę i przeciwników, to wciąż mocno wierzymy w nasz styl gry. Prawdopodobnie pojawią się w nim jakieś korekty, nie chcę mówić, w którym one pójdą kierunku, ale z pewnością będą dostrzegalne. Generalnie chodzi jednak o to, aby nasi zawodnicy grali tam, gdzie czują się najlepiej podczas meczu. Wspomniał Pan o Loncarze i to dobry moment, aby coś na jego temat powiedzieć. On miał bardzo trudny czas po przyjściu do klubu. Myślę, że ostatnie mecze towarzyskie wyglądały jednak w jego wykonaniu bardzo dobrze i jest duża rywalizacja na pozycji środkowego obrońcy. Sądzę, że kwestie taktyczne będą decydować, czy będzie grał on czy Zech.
O tym, czy zabronił pionowi sportowemu, kogoś sprzedawać:
– Postaram się odpowiedzieć na to pytanie tak jasno, jak to możliwe. Nie chcę, aby klub sprzedał jakiegokolwiek zawodnika. Nie mamy najgłębszego składu, więc naprawdę liczę, że wszyscy, których mamy z nami zostaną. Mamy bowiem z tym zawodnikami do osiągnięcia duże rzeczy.
O rywalizacji, w obronie:
– Jeśli chodzi o poszerzenie naszego składu, to naszą strategią jest to, aby zawodnicy z Akademii byli coraz lepsi. To się udało z pewnymi zawodnikami i to ciągle będziemy robić. Myślę, że wyniki tego będą dostrzegalne już jutro. Tak jak Pan powiedział, były wcześniej problemy, gdy na przykład Linus nie mógł zagrać. W tej chwili mamy jednak kogoś, kto na niego poluje w każdym treningu i jest to Kuba Lis. On będzie gotowy, aby zastąpić Wahlqvista, gdy zajdzie taka potrzeba. Wspomniałem o Loncarze, który jest w tej konkurencji najmocniejszy od momentu dołączenia do Pogoni. Widzę tę sytuację nieco lepiej, jeśli chodzi o rywalizację na poszczególnych pozycjach w obronie. Rok temu czy nieco ponad roku temu mieliśmy 4 środkowych obrońców, a 3 z nich było chorych czy kontuzjowanych. W tej chwili wygląda to dużo lepiej.
O formie strzeleckiej, Linusa Wahlqvista, w sparingach:
– Przed przyjściem tutaj rozmawiałem z nim. Powiedziałem mu, że trenowałem go przez długi okres w jego karierze i jeszcze nigdy nie widziałem go w takiej formie. To nie jest tak, że nie będę korzystał z jego ofensywnych umiejętności, ale mogą być one wykorzystywane na rozmaite sposoby.
O Adrianie Przyborku:
– Tak, on wygląda bardzo, bardzo dobrze. Reaguje właściwie na sytuacje, które nie idą po jego myśli, wpływa na przebieg gry, gra z odwagą. Jest dobry w atakowaniu, za ostatnią linią przeciwnika, wchodzi w pole karne. Jestem bardzo zadowolny z jego formy i postępu. A ma ciągle tylko 17 lat, jest rówieśnikiem Lamine Yamala. Musimy pamiętać ciągle o jego wieku, bo na pewno będzie miał wzloty i upadki, ale jeśli będzie kontynuował to, co robi, to na pewno będzie świetnie. Gdy zawodnik przychodzi z Akademii, to zawsze łatwiej ustawić go na skrzydle niż środku. Myślę jednak, że pozycja, na której w tej chwili gra, czyli środkowego pomocnika, jest tą, na której będzie mógł się najlepiej rozwijać i da mu największe sukcesy.
O znakach zapytania, przed meczem:
– Są takie normalne znaki zapytania. Nigdy do końca nie wiadomo przed pierwszym meczem, w którym miejscu się jest. Po sparingu z Kotwicą jestem jednak bardzo zadowolny, jak zawodnicy wyglądają i reagują. Wiem też, że zawodnikom gra w tym meczu sprawiała dużo przyjemności. To jest bardzo ważne, aby mieć przyjemność z gry w piłkę. Jestem bardzo zadowolny z tego, jak wyglądał ten mecz właśnie dlatego, że gra zawodnikom sprawiała radość.
O uderzeniach, z dystansu:
– Nie mam żadnych statystyk, które tego dotyczą, ale w mistrzostwach Europy widziałem mnóstwo tego rodzaju strzałów. Mamy w drużynie piłkarzy, którzy potrafią uderzać z dystansu i będziemy próbowali to wykorzystać.
O formie fizycznej, Kamila Grosickiego:
– Ciężko powiedzieć, bo “Grosik” jest dość wyjątkowy, jeśli chodzi o jego umiejętności fizyczne. Myślę, że bardzo dobrze wyglądał w ostatnim meczu towarzyskim. Nie jestem pewien, czy będzie w stanie grać przez pełne 90 minut. Widzę, że ma przeświadczenie, że decyzja o zakończeniu gry w kadrze była właściwa i jest gotów, aby zrobić wszystko dla dobra Pogoni.
O tym, kto będzie wykonywał, rzuty karne:
– Myślę, że to jest element tego, o czym mówiłem. “Grosik” jest gotów, aby oddać pole kolegom z drużyny. To wejście na kolejny poziom. Oczywiście, gdy pewne rzeczy nie idą po naszej myśli, to ja czy on musimy być z przodu i wziąć odpowiedzialność, ale są momenty, gdy można to zrobić. Jeśli “Grosik” będzie chciał wykonywać karne, to tak będzie. Jestem przekonany, że on będzie robił wszystko dla dobra drużyny.
O tym, czy kiedykolwiek, tak bardzo przeżywał, jakieś niepowodzenie, w karierze trenerskiej, jak przegrany finał, Pucharu Polski:
– Nie, nie sądzę. Myślę, że to było zasłużone w pewnym sensie. Ale już nie jest zasłużone. Piłka nożna idzie naprzód, życie idzie naprzód. Przed nami nadchodzący mecz i nie wygramy go, jeśli będziemy ciągle rozpamiętywać finał Pucharu Polski. Zgadzam się, że to był jednak bardzo trudny moment. Tak jednak jest, że gdy wybiera się życie trenera piłkarskiego, to wybiera się trudne życie. Zarówno dla mnie jak i zawodników to był trudny moment. Nie myślimy już jednak o tym, co było, tylko o tym, by znowu znaleźć się w finale Pucharu Polski. Tym razem z innym zakończeniem.
Zapis video, z dzisiejszej konferencji:
źródło i autor: Pogoń Szczecin SA, Pogoń Szczecin SA (YouTube)
Komentarze
Jens Gustafsson: ,,Chcemy pokazać, że jesteśmy świetną drużyną” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>