Gdy emocje już opadną jak po wielkiej bitwie kurz…
Tak zaczynają się słowa kultowej piosenki ,,Niepokonani” nieśmiertelnego zespołu Perfect.
Sam się zastanawiam, czy można byłoby lepiej trafić ze słowami, które oddałyby to, co ostatnio i wciąż dzieje się w naszym ukochanym klubie. Niebiosa najwyraźniej czuwają nad nami, bo za pięć dwunasta od próby testu bankructwa jeszcze na żyjącym organizmie Pogoni, uratował nas Alex Haditaghi. Swoim przelewem strącił do piekieł odsetkowych ,,Przyjaciół” i daje nam nadzieję, że komediowo-tragiczny film o losach Dumnych Portowców jednak będzie miał szczęśliwe zakończenie, a od właśnie teraz zamiast kręcenia lodów i wałków w Szczecinie, poznamy zupełnie inny scenariusz na wieloodcinkowy serial z Perskim Tygrysem, na którym Pogoń wjedzie do Europy. Niech to będzie serial pod tytułem: ,,Szczecińskie Tygrysy Europy”.
Ja już nawet zapytałem trenera Roberta Kolendowicza na konferencji przedmeczowej o to, czy Pogoń w meczu z Cracovią będzie jak perski tygrys i po wnikliwej obserwacji przeciwnika przystąpi do skutecznego ataku? Czy rzucimy się z pazurami na rywala, dopadniemy go i potem kontrolując sytuację, skonsumujemy trzy punkty, licząc się dalej w walce o coś więcej w kolejnych starciach?
Uśmiech trenera jest bezcenny! A pytanie zapamiętamy pewnie wszyscy na długo. Mam nadzieję, że tak długo, jak zapowiada się przygoda Naszego, Perskiego Tygrysa w Szczecinie, Pana Alexa Haditaghiego. Bo to nie może być jeden krótki odcinek. To nie ten kaliber człowieka. Tu zapowiada się wieloletnia praca na rzecz budowania najsilniejszego klubu w Polsce i liczącego się zespołu na arenie międzynarodowej.
Kibice w Szczecinie będą w końcu pełną piersią śpiewać, że ,,Niepokonana, jest Nasza Pogoń Kochana”! Na naszych trybunach już od dawna atmosfera jest ,,Perfect”. To urzekło Alexa, jak i niejednego z nas. To dla emocji przychodzimy na stadion i zdzieramy gardła i za każdym razem chcemy więcej. Chcemy odurzać się Dumą Pomorza, bo jest legalna i daje wiele emocji, radości, czasem smutku, ale to jest częścią tej gry. Alex zapracował na to, by być jednym z nas na wielu frontach. Walczył o ten klub długo i na koniec skutecznie. Nie dał się zbyć pierwotną odmową jego propozycji. Akcję ze scenariuszem jak z dobrego westernu ponowił i z buta otworzył sobie drzwi, po czym wjechał może nie na białym koniu, lecz na Perskim Tygrysie. Przy okazji rozgonił złe moce, gdy go tylko Rada Nadzorcza ujrzała w całej okazałości.
Takich mamy tutaj gości! Alex jeńców nie bierze i robi to, co robi w dobrej wierze. A że to jednak nowy serial leci, to pewnie parę klapsów poleci. No tego wymaga dobre kino akcji. Niech ich nie szczędzi, aby ten serial trwał jak najdłużej, a przy okazji niech oglądają nas w Europie.
Patronatem finansowym nowego serialu jest Alex Haditaghi, A CEO Pogoni, a więc reżyserem produkcji odcinków liczonych na wiele sezonów, zostanie jego przyjaciel i wieloletni współpracownik – Turek, Tan Kesler. Czekamy jeszcze na decyzję, jaką rolę odgrywać będzie aktualny prezes – Nilo Effori.
Ciekawią nas także dalsze losy Dariusza Adamczuka. Możliwe, że jakąś rolę będzie miał do odegrania. W sumie trafiał z transferami dużo lepiej niż ten, kto podpisał tych trzech nowych piłkarzy z Ameryki Południowej, co jeszcze nie dali rady przekonać do siebie trenera do swojej przydatności do gry w pierwszym zespole. No, ale może jeszcze się rozkręcą. Wszak chłopaki nie płaczą przecież. 😉
Jednak wygląda na to, że naszym, szczecińskim chłopcom luzu nie brakuje… No mniejsza o to, kto kogo w sieci złapał i dlaczego… 😉
Nowe idzie i czekamy na więcej.
Zatem trzymajmy kciuki, żeby serial ,,Przyjaciele” już zakończył się i jak to śpiewa Maryla Rodowicz: ,,Ale to już było… i nie wróci więcej…”
A stało się dzięki temu, że ,,Komisarz Alex” wyniuchał od kuchni, jak się sprawy gotuje w Pogoni. ,,Przyjaciele” pokazali mu, że nie dla psa kiełbasa, ale ten węszył dalej i wywęszył swoje, skąd dym leci.
,,Szczecińskie Tygrysy Europy” – tutaj dopiero trwa produkcja. Ledwo rozpoczyna się, ale pierwsze klapsy już były. Kto miał je dostać, to je otrzymał. Ku chwale Ojczyzny w granatowo-bordowych barwach. Wiara jest w Nas!
A póki co, jakby to ”Grosik” powiedział: Cieszmy się dniem dzisiejszym, bo właśnie nadszedł dzień dzisiejszy!
O to jest dzień, o to jest dzień, który dał nam Pan! 🙂
Nasz kocur! Nasz Tygrys! Nasz Pan!
A kibice znowu mogą zaśpiewać, że Wiara, wiara jest w Nas!
Dziś mamy SOLD OUT!
I na każdym, następnym meczu będzie podobnie. Bo tu emocje nie opadną.
A kurz, to czas zetrzeć w pustej gablocie, bo wjeżdża do niej z Pucharem Alex na swoim Perskim kocie!
Ja w to wierzę, a po owocach pracy Alexa ocenimy za jakiś czas.
Teraz jest czas na zadanie bólu Cracovii, a potem całej reszcie!
Do boju MKS!
Zwycięstwo czeka Nas!
Ale Cię poniosło….ulala🤣🤣🤣.
Póki co pożar ugaszony….Ale, pożyjemy, zobaczymy….
Dziś oczywiście tylko zwycięstwo. Mam nadzieję, że panowie wiedzą w co i o co grają….
A co do tygrysa…. tego na zdjęciu, to mógłby mieć luźniejsze gacie😂😂😂😂.
Do boju i pozdrawiam.
To jedziemy z Krakusami!