Drugi zespół Pogoni Szczecin z porażką w Kleczewie
Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni Szczecin bez punktów wrócili z wyprawy do Kleczewa. W starciu z miejscowym Sokołem granatowo-bordowi przegrali 0:2. – Biorąc pod uwagę, w jakim stylu rozpoczęliśmy ten mecz, wcale nie musieliśmy go przegrać. Później jednak mocno obniżyliśmy loty i z minuty na minutę wyglądaliśmy coraz słabiej. – ocenia trener Paweł Cretti.
Do sobotniego starcia szczecinianie przystąpili w nieco eksperymentalnym zestawieniu. Pod nieobecność kontuzjowanego Kamila Rutowskiego na boku obrony zagrał nominalny stoper – Filip Balcewicz, natomiast Adam Frączczak, który dotychczas występował w linii ataku, tym razem przejął rolę skrzydłowego. Od pierwszej minuty na murawie zameldował się również Kajetan Starzyński, który w poprzednich spotkaniach pełnił rolę jokera w talii Pawła Crettiego.
Pierwsze minuty nie zapowiadały późniejszego zwycięstwa gospodarzy. Od początku więcej do powiedzenia mieli bowiem Portowcy, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i tworzyli okazje do zdobycia bramki. Najbliżej otwarcia wyniku był Antoni Klukowski, jednak jego uderzenie z bliskiej odległości w ostatniej chwili zablokował jeden z defensorów Sokoła.
– Początek mieliśmy naprawdę bardzo dobry. Zdominowaliśmy przeciwnika – graliśmy agresywnie, zakładaliśmy wysoki pressing, odbieraliśmy piłkę na jego połowie. Mieliśmy też sporo swobody z piłką, z dużą łatwością poruszaliśmy się w strefie obronnej rywala, często łamiąc jego pressing. Nie potrafiliśmy jednak tego wykorzystać, co pod koniec pierwszej połowy się na nas zemściło. – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Tuż przed zejściem do szatni gracze Sokoła niespodziewanie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z bocznego sektora piłka trafiła pod nogi Adriana Kwiatkowskiego, który pewnym strzałem pokonał Łukasza Łęgowskiego.
– Wiadomo, że to slogan, ale nie zasłużyliśmy na to, by schodzić do szatni przegrywając. Bramka do szatni mocno skomplikowała naszą sytuację w tym meczu. – opowiada Paweł Cretti.
Na drugą połowę szczecinianie wyszli z nadzieją na odwrócenie niekorzystnego rezultatu. Zamiast wyrównującego trafienia kibice obejrzeli jednak drugą bramkę dla gospodarzy. Po szybkim, długim wrzucie z autu piłka trafiła do Mateusza Sopoćki, a ten precyzyjnym strzałem w samo okienko wpisał się na listę strzelców.
– Wychodząc z szatni po przerwie, byłem przekonany, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz. Ale coś w naszej grze się posypało. Seryjnie zaczęliśmy popełniać błędy, nie mieliśmy za wiele z gry, kreowaliśmy mało sytuacji. Pomimo przeprowadzenia kilku zmian nie potrafiliśmy uporządkować naszej gry. – opowiada trener Cretti. – Muszę przyznać, że zasłużenie przegrywamy ten mecz – chociaż jego początek wcale tego nie zapowiadał. Musimy sobie teraz wspólnie odpowiedzieć na kilka pytań i wdrożyć środki naprawcze, żeby wrócić na właściwe tory. – podsumowuje.
7. kolejka sezonu 2024/2025 Betclic 3. Ligi
Sokół Kleczew – Pogoń II Szczecin 2:0 (1:0)
Gole:
1:0 – Adrian Kwiatkowski 43′
2:0 – Mateusz Sopoćko 53′
Skład drugiego zespołu Pogoni Szczecin:
Pogoń II Szczecin: Łęgowski – Balcewicz, Jakubowski, Gil (Broniewski 72′), Rezaeian (Gołębiewski 60′) – Kaczorek, Wawrzynowicz – Frączczak (Kurzydłowski 84′), Starzyński (Bogusławski 60′), Bąk (Rachubiński 46′) – Klukowski
źródło i autor: Pogoń Szczecin SA
Komentarze
Drugi zespół Pogoni Szczecin z porażką w Kleczewie — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>