.

Komentarze

Bo w życiu trzeba mieć szczęście! — Brak komentarzy

  1. 3 punkty cieszą, jednakże rzeknę….
    Więcej szczęścia niż rozumu chyba się przytrafiło.
    Już na samym początku, po kilku minutach meczu skomentowałam do koleżanki….lekko nie będzie…
    Kto oddaje środek pola ten przegrywa i tak było tym razem . Mnóstwo strat w środku pola. I miałam wrażenie, że drużyna przeciwna gra bardziej nowoczesny futbol.
    Nasi jakby nie nadążali, aczkolwiek przebudzenia były….Chyba , że zlekceważyli przeciwnika.
    No i ten karny….Horror normalnie. ..
    Nie ma źle obronionych są źle strzelane.
    I tak było w naszym przypadku.
    Po prostu jak to powiadają….głupi ma szczęście…..
    Przyłączam się do Twojego życzeniowego myślenia i tekstu Beaty ….
    Wyżej,wyżej…Tylko czy się da i chce?

    • Szczęście w tym meczu było zdecydowanie po naszej stronie. Mecze z Piastem zawsze są trudne, dla każdej drużyny, gdyż mają trenera – speca od układanek taktycznych, kompaktowości, świetnego przemieszczania drużyny po boisku bez zostawiania wolnych przestrzeni. Każdy kto z nimi gra to cierpi na boisku i to jest drużyna, która najczęściej swoje mecze remisuje od lat. To ich takie DNA. Ciężko oglądało się ten mecz, było sporo walki i biegania, jednak bez tej jakości, do której Pogoń nas u siebie przyzwyczaiła, do wielu sytuacji bramkowych, rozmachu, atakowania wolnych przestrzeni i polotu w rozegraniu. Tego nie było. No ale tak się gra jak przeciwnik pozwala a Piast na takie rzeczy ma swoje sposoby. Rok temu u siebie przegraliśmy, na wyjazdach u nich remisy lub porażki, zatem bardzo nie wygodny dla nas jest Piast. Karny – tragedia, źle strzelony to fakt ale obrońcy Piasta znów popełnili błąd, bo żaden z nich nie wskoczył w pole karne by uniemożliwić dobitkę, zatem brakło im koncentracji i zaangażowania do końca. Faul w polu karnym też nie był mądry, ani konieczny. Podejrzewam, że ze zmęczenia i zamęczenia naszą intensywną i konsekwentną grą do końca no i po fajnych, groźnych wrzutkach z autu Borgesa Pogoń ten mecz przepchnęła łokciem i kolanem. A teraz niech się modlą o boiskową mądrość i o dobry wynik pod Jasną Górą, bo tam będzie jeszcze trudniej. Czy im się chce, podejrzewam, że tak. Tylko PESELE co niektórych piłkarzy wskazują, że na chęciach to się tylko kończy, bo siły do biegania na całe 90+ minut już nie ma.

Napisz co myślisz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>