W minioną niedzielę zawodnicy Pogoni Szczecin starali się przełamać wyjazdową niemoc i odnieść pierwsze zwycięstwo w delegacji w tym sezonie oraz wrócić do Szczecina z bardzo ważnymi trzema punktami. Portowcy zmierzyli się z Rakowem Częstochowa na jego stadionie w ramach 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy.

Przez ponad 100 minut (sędzia przedłużył mecz o łącznie 15 minut) utrzymywał się bezbramkowy remis. Grający wtedy w osłabieniu Portowcy, z powodu czerwonej kartki dla Dimitriosa Keramitsisa i kontuzji Patryka Paryzka przy wykorzystaniu już limitu zmian, skutecznie bronili dostępu do swojej bramki i robili wszystko, żeby gospodarze nie strzelili gola. Wtedy jednak przyszła 113 minuta, w której wprowadzony z ławki rezerwowych środkowy obrońca Medalików, Matej Rodin, wpisał się na listę strzelców i zdobył kluczową bramkę dla swojego zespołu, która dała Rakowowi bardzo ważną wygraną oraz bardzo ważny komplet punktów. Ten wynik sprawił, że Duma Pomorza nadal musi czekać na przerwanie tej złej serii.

Mamy głęboką nadzieję, że nastąpi to już w przyszłym tygodniu. Przerwanie tych wyjazdowych niepowodzeń będzie priorytetem, biorąc pod uwagę, że po domowym starciu z Puszczą Niepołomice, podopiecznych trenera Roberta Kolendowicza czekają dwie rywalizacje w delegacji – w 1/16 finału Pucharu Polski z Odrą Opole i w ramach 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Motorem Lublin.

Po zakończeniu starcia Rakowa z Pogonią głos zabrał Alexander Gorgon. Ten w rozmowie dla oficjalnej strony klubu podsumował niedzielny pojedynek w Częstochowie.

Co miał do powiedzenia ofensywny pomocnik granatowo-bordowych po ostatnim gwizdku sędziego? Tego dowiecie się, czytając jego wszystkie, pomeczowe wypowiedzi, do których link znajdziecie tutaj.

źródło: Pogoń Szczecin SA

Damian Sosna

Redaktor/dziennikarz portalu Pogoń 24.info. Kibic Pogoni Szczecin i pasjonat piłki nożnej.